Do czego potrzebny nam blockchain? Wnioski z pierwszego globalnego kongresu

Właśnie wróciłem z Malagi, gdzie na zaproszenie organizatorów gościłem na pierwszym globalnym kongresie https://www.blockchainconvergence.com/. Na gorąco, wnioski są takie, że blockchain, mimo młodego wieku, zaczyna na dobre wkraczać na drogę biznesowej praktyki, nie tylko w świecie fintechów. Wykorzystanie blockchaina nie ogranicza się do finansów czy tokenizacji aktywów, ale zaczyna funkcjonować w takich dziedzinach, jak publiczne rejestry, archiwizacja i inwentaryzacja, księgowość, ubezpieczenia, czy tworzenie umów oraz automatyzacja rozliczeń przy wykorzystaniu smart contracts. Odnoszę wrażenie, że właśnie ta ostatnia funkcjonalność oparta na blockchainie ma największe szanse na to, aby zawitać pod strzechy. Ciekawe było oglądać na ekranie, nie tylko jak powstaje umowa negocjowana przez dwie strony na zasadzie wymiany informacji ładowanych następnie do jednolitego pliku, ale jak następuje płatność, z wykorzystaniem banku lub kryptowaluty (przy wykorzystaniu blockchaina Ethereum), uruchamiana automatycznie po potwierdzeniu wysyłki towarów. Cała transakcja jest zapisana na blockchainie, a więc odpadają problemy sfałszowanych dokumentów, niewystarczającego upoważnienia czy „zagubionych” przelewów, ale przede wszystkim rozwiązany jest problem pewności wykonania transakcji. Kto nie chciałby mieć pewności, że autoryzując płatność za kontener z Szanghaju, czy zwykłą przesyłkę z Alibaby, dotrze ona do sprzedawcy tylko wtedy, gdy ten nada kontener/przesyłkę? Sama koncepcja to żadne odkrycie Ameryki, ale jeśli pomyśleć, że już kilkoma kliknięciami można uruchomić escrow, w ramach niewielkiego abonamentu zamiast taryfy bankowej, zaczyna się robić ciekawie. Obiecano mi taką zabawkę do testów, chętnych zapraszam do wspólnej zabawy J

Adam Morawski

Poprzedni post

Następny post